niedziela, 19 maja 2013

Chypana czy opuszczana?

Wczoraj miłościwie nam panujący Król Karol zakończył szósty rok swego panowania (a od 3,5 roku -współpanowania z Aleksandrem Wielkim).
Oczywiście tort był z motywem, a jakże, Wściekłych Ptaków. Tym razem Tata Obe po raz kolejny wczuł się w klimat i zamówił słodkie.
Większy K. doczekać nie mógł się prezentu, już wieczór przed dniem urodzin, próbował mnie podebrać, czy nie mógłby jednak tego prezentu dostać. Czekał na niego od zimy, kiedy wymyślił sobie, że chciałby dostać prom kosmiczny lego.

Mały O. jako pocieszacza dostał brakującego do kolekcji aut klekota Freda Kartona i tym sposobem byłam uczestnikiem scenki, jak to klekoty przyjechały podziwiać prom prowadzony przez Większego K.
Oczywiście konieczne było prowadzenie dialogów, toteż klekoty, w liczbie cztery, zadawały pytania promowi moimi ustami.
I na kolejne pytanie "Skąd tak umiesz latać", Większy K. udzielił  następującej odpowiedzi:
- No nauczyłem się, najpierw miałem taką "elkę" - tu skazał na dach promu - i jeździłem z pomocą.

Ciekawa jestem, gdzie latają promy z "L"-ką...?


Tort został skonsumowany z kawką, tym razem Mały O. zażyczył sobie opuszczaną. Jakiś czas temu wołał chypaną, ale tak czy siak, służy nam ekspressowy Anatol ;)
A wszyscy goście jacy przybyli niepodziewanie zostali poczęstowani kawą, którą dostaliśmy pocztą od Magdy :D
Mam nadzieję, że nam wybaczy niepicie pod książkę. Naprawdę trudno jest zgrać te dwie przyjemności.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Bardzo lubię czytać komentarze, za każdym razem aż drżę z emocji: a nuż coś nowego się pojawi...

(Aczkolwkiek chamstwa nie zniese ;))

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...