środa, 13 marca 2013

Gdzie ta wiosna?

Jeszcze nie zapomnieliśmy o zeszłotygodniowym kuszeniu nas przez wiosnę, a tymczasem wróciła zima. Zasypała, zawiała, ale za to przyświeca pięknym słońcem.
Ale wracając do wiosny, na którą wszyscy czekają jak na Świętego Mikołaja.
Najbardziej nie lubię jak wietrzysko sypie w oczy piaskiem, a z drugiej strony mści się słońce, które świeci tak, że z oczu lecą łzy. brrrrr .....
a poza tym może być ;)

tak sobie spacerowaliśmy dokładnie tydzień temu:


Słońce chyliło się ku zachodowi...

Tam tam daleko jest nasza wieś.
Od tamtej strony, miejsce gdzie teraz stoimy, nie wydaje się aż takie odległe.



A to widok, w zachodzącym słońcu, który podoba się Większemu K.:



To z tym młodnikiem Karolki ścigają się wzrostem:
Czasem jestem sentymentalna, i zastanawiam się, jak będzie wyglądał ten lasek za 4, czy 10 lat.
Rozpoznaję roczne przyrosty na tych sosenkach i wiem, że z każdym latem będą wyglądały inaczej...


Poza tym mam taką dziwną skłonność, że lubię odliczyć czas do tyłu.
6 marca - odlicząc ten sam odstęp czasu wstecz od początku zimy, czyli 22 grudnia, mamy koniec października. Chyba dobrze policzyłam, mam czasem problemy z matematyką.
Na koniec października 2011 Karolki biegały po lesie na krótki rękaw, a teraz w zimowych, choć nieco lżejszych kurtkach.
Niby tak samo odległy czas od zwrotnika Koziorożca, ale jak różny klimatycznie...





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Bardzo lubię czytać komentarze, za każdym razem aż drżę z emocji: a nuż coś nowego się pojawi...

(Aczkolwkiek chamstwa nie zniese ;))

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...